Ministerstwo Energii rozpoczęło prace nad nowelizacją ustawy o OZE. W pierwszej kolejności zajęto się konsultacją wsparcia dla osób, które chcą takie systemy zainstalować. Dotyczy tego rozdział 4 ustawy OZE, który wszedł w życie 1 lipca 2016 roku. Wcześniej zakładano, że taryfy gwarantowane będą obowiązywały od 1 stycznia 2016 roku.
Ministerstwo wystosowało komunikat, w którym podało, że nowa regulacja będzie obejmowała m.in. zagadnienia związane z wprowadzeniem wsparcia dla wytwórców energii elektrycznej w mikroinstalacjach. Rozgraniczeniu ulegnie także produkcja energii na własny użytek oraz przez przedsiębiorstwa, które są nastawiona na dostarczanie energii elektrycznej do sieci elektroenergetycznej. Jeżeli chodzi o osoby fizyczne, to będą mogły się one ubiegać o częściową rekompensatę poniesionych nakładów inwestycyjnych na instalację OZE. Nowy system będzie opierał się na wypłacaniu pieniędzy za dostarczaną energię.
Eksperci z Greenpeace Polska uważają, że ciągłe opóźnianie wejścia w życie taryf gwarantowanych powoduje hamowanie rozwoju energii odnawialnej. Jest też niekorzystne dla osób, które przygotowały się do inwestycji we własną instalację OZE i zaciągnęły w tym celu kredyty. Stanowi to również duży problem dla polskich firm działających na rynku energii odnawialnej. Eksperci mają nadzieje, że od nowego roku uda się już wprowadzić wszystkie zapowiedziane rozwiązania.
Warte przypomnienia jest jednak to, że w lutym 2015 roku senatorowie chcieli zablokować korzystne dla obywateli zapisy ustawy o OZE. Poprawki senackie jednak odrzucili posłowie. W ustawie pozostawiono więc zapisy prosumenckie, które dawały możliwość rozwoju i finansowania mikroinstalacjom. Jednak, jak do tej pory nie ma woli, aby te rozwiązania wprowadzić wżycie.
Organizacja WFF zauważyła, że rozwiązania zawarte w poprawce prosumenckiej miały wyrównywać szanse bogatszych i mniej zamożnych obywateli w dostępie do czystej energii. Wprowadzone taryfy gwarantowane miały być szansą na sprawiedliwą zapłatę za dostarczoną do sieci energię. Poprawka miała też umożliwić bezpieczne spłacanie inwestycji osobom, które nie dysponują odpowiednią ilością gotówki i muszą zaciągnąć w tym celu kredyt. Jak jednak przypomina Tobiasz Adamczewski z WWF Polska i ruchu „Więcej niż energia”, rok po przyjęciu ustawy o OZE, Minister Energii zachęcał Polaków do nie dzielenia się wyprodukowaną energią. Powrót do systemu opartego wyłącznie o ograniczoną pulę dotacji zaprzepaści szansę na stabilny rozwój energetyki obywatelskiej i obniżenie kosztów transformacji energetycznej.
Nowelizacji ustawy o OZE towarzyszyć będą zmiany w ustawie Prawo energetyczne, a także w tzw. ustawie licznikowej. Pozwoli to na wprowadzenie prostych procesów sprawozdawczych dla małych wytwórców energii. Ma to być możliwe wtedy, gdy możliwy będzie zdalny odczyt urządzeń. Na największe wsparcie liczyć będą mogły podmioty, które „będą instalować OZE o największym wkładzie w rozwój polskiej gospodarki rozumiany jako miejsca pracy i wytworzona wartość dodana”. Wszystkie te działania podejmowane są po to, aby uzyskać wymaganą przez UE normę 15% do 2020 roku.