Budowlanka tonie w długach – czy Nowy Ład i szalejąca inflacja zatopi w przyszłym roku branżę budowlaną ?
Sektor budowlany tonie w długach i to dosłownie, aktualne zadłużenie firm z sektora budowlanego wynosi prawie 1,8 mld zł z czego połowa tej kwoty przypada na długi jednoosobowych działalności gospodarczych ( dane za KRD ). Czy nadchodzący Nowy Ład oraz szalejąca inflacja zatopi tą branżę gospodarki w nadchodzącym 2022 roku, powodując zapaść w pozostałych powiązanych z budowlanką segmentach gospodarczych?
Według informacji Krajowego Rejestru Długów na listę dłużników wpisanych jest 48 847 podmiotów z branży budowlanej których łączne długi wynoszą prawie 1,8 mld zł z czego znaczna większość to jest 35 112 stanowią jednoosobowe działalności gospodarcze których zadłużenie opiewa na kwotę prawie miliarda zł a dokładnie licząc jest to kwota 940 milionów.
Najwięcej firmy budowlane są winne instytucja finansowym ( kredyty, leasingi ) 900 mln zł, na drugim miejscu znajduje się handel ( hurtownie i składy budowlane ) 280 mln zł , następnie przemysł z kwotą prawie 130 mln zł. Kolejna pozycję zajmują operatorzy komórkowi ( telefon, internet ) 50 mln zł oraz firmy zajmujące się wynajmem oraz sprzedażą maszyn i narzędzi z kwotą prawie 40 mln zł. Wartym nadmienienia jest fakt iż wzajemne długi branży ( czyli wobec innych firm budowlanych np. zaległości z tytułu rozliczeń za podwykonawstwo ) to kwota prawie 160 mln zł.
Z początkiem roku wchodzi tzw. Nowy Ład który bardzo mocno uderzy szczególnie w jednoosobowe działalności gospodarcze, których dług na koniec roku 2021 stanowi ponad 950 mln zł. Planowane zmiany dotyczące likwidacji odpisu składki zdrowotnej oraz uzależnienia jej wysokości od dochodu spowoduje wzrost obciążeń biernych dla właścicieli firm budowlanych co zapewne przełoży się na ich bieżącą obsługę należności ( spłata kredytu, leasingu, terminowe regulowanie należności z tytułu zakupu materiałów budowlanych, itp. )
Kolejnym przykładowym gwoździem do trumny sektora budowlanego może okazać się szalejąca ostatnio inflacja ( odczyt za listopad 2021 to 7,8 % a tak wysokiej inflacji nie mieliśmy od 20 lat ). NBP próbuje walczyć w wysoką inflacją za pomocą podnoszenia stóp procentowych jednak takie działania powodują wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych bądź tych przeznaczonych na remont mieszkania bądź domu. Według szacunków ekonomistów podwyżka stóp procentowych o 1 % pociąga wzrost raty przeciętnego kredytu hipotecznego ( 300 000 zł na 25 lat ) o blisko 500 zł miesięcznie. Taki wzrost spowoduje po pierwsze; rezygnację z planów budowy domu oraz remontów mieszkań a po drugie spowoduje iż inwestorzy cześć prac wykończeniowych będą próbowali wykonać na własną rękęnp. malując samemu ściany, układając panele, itp.
W mojej opinii wszystkie powyższe problemy wpłyną na znaczny wzrost zadłużenia branży budowlanej, przyczynią się do sporej ilości bankructw w tej branży oraz spowodują ogólna zapaść na w innych segmentach gospodarki. Należy przecież pamiętać iż na budowę domu „pracuje” kilkadziesiąt działów gospodarki np. producenci okien lub drzwi, producenci dachówek, producenci pustaków oraz bloczków, producenci płytek oraz armatury łazienkowej, tartaki, cementownie itp., dlatego też załamanie jakie rysuje się na horyzoncie branży budowlanej również rykoszetem uderzy także w nich.
Budowlanka tonie w długach – czy Nowy Ład i szalejąca inflacja zatopi w przyszłym roku branżę budowlaną ?
Sektor budowlany tonie w długach i to dosłownie, aktualne zadłużenie firm z sektora budowlanego wynosi prawie 1,8 mld zł z czego połowa tej kwoty przypada na długi jednoosobowych działalności gospodarczych ( dane za KRD ). Czy nadchodzący Nowy Ład oraz szalejąca inflacja zatopi tą branżę gospodarki w nadchodzącym 2022 roku, powodując zapaść w pozostałych powiązanych z budowlanką segmentach gospodarczych?
Budowlańcy mieli swoje złote 5 minut a to usypia zmysły, pobrało się kredyty, leasingi … Oj będzie bolało …..
Ponoć jutro ma być kolejna podwyżka stóp procentowych, te głąby zatopią budowlankę
Podnieśli, i powiedzieli że jeszcze będą podnosić
I bardzo dobrze, pazerność budowlańców przebiła ostatnio szklany sufit !!!
Dokładnie, u mnie „hydraulik” za dwa dni pracy chciał 3000 zł !!!
U mnie za „wykończenie” mieszkania chcieli prawie 100 000 zł ( sama robocizna bez materiału ). Pogoniłam psami tych złodzieji !!!
Będzie prawdziwy dramat …
Prawdziwy dramat będzie dopiero po Nowym Roku jak nie będą mieli roboty z której na bieżąco będą spłacać raty kredyty